VII ZJAZD REGIONU DOLNY ŚLĄSK WE WROCŁAWIU

W dniu 3 marca 2013 r nawiązując jak zwykle do daty święta św. Kazimierza Królewicza , spotkaliśmy się po raz siódmy we Wrocławiu. Z zaproszonych 40 osób –przybyło aż 26 osób, w tym dwie Osoby które dołączyły do nas po raz pierwszy, co obrazuje lista obecności .
Od Krysi Milerskiej, która tym razem nie mogła uczestniczyć w naszym spotkaniu a która bardzo serdecznie życzyła nam pomyślnych obrad i mile spędzonego czasu na spotkaniu wrocławskim, otrzymaliśmy do przeglądania na naszym Spotkaniu materiały z prowadzonej przez nią Kroniki Koła: sprawozdanie z ubiegłorocznego Regionalnego Zjazdu we Wrocławiu , sprawozdanie z Regionalnego Zjazdu w Katowicach, który się odbył jesienią 2012 oraz sprawozdanie z Jubileuszowego Zjazdu w Wiśle w czerwcu 2012 r. Krysia udostępniła do wglądu wykaz książek o tematyce kresowej , oraz artykuły gazetowe opisujące działalność prof. Stanisława Nicieji w tym wygłoszony ostatnio na Uniwersytecie we Lwowie wykład o prawdziwej Historii Miasta Lwów na przestrzeni wieków .
Początek spotkania wyznaczała msza św. w Kościele o. Dominikanów na godz. 12, ale już wcześniej niektórzy zaglądali z przywitaniem do refektarza o. Dominikanów, gdyż Przeor Zakonu o. Dominikanów udostępnił nam refektarz znowu jak w ubiegłych latach.
Nasza intencja mszalna: „ za Brodzian żyjących i nieżyjących , ich rodziny i przyjaciół” była odczytana wraz z innymi intencjami , kościół pełen wiernych i na mszy św. pięknie śpiewał chór. My jednakowoż z pewnością bardziej zapamiętaliśmy zaśpiewaną przez Zbyszka Gratę, pieśń do Matki Bożej Podkamienieckiej, której to słowa sam ułożył. Miało to miejsce po zakończeniu mszy św. gdy cała nasza grupa zebrała się w nawie bocznej przed Obrazem .
Po odczekaniu pewnej chwili , która wypełniły dalsze wzajemne serdeczne powitania, gdy umilkły ostatnie akordy muzyki organowej ( co trwało stosunkowo długo i było bardzo donośne), brodzianka, niezastąpiona siostra Leokadia poprowadziła naszą wspólną, niedługą modlitwę przed Obrazem . Właśnie po jej zakończeniu Zbyszek, tak pięknie jak tylko On potrafi , zaśpiewał podobnie jak w roku ubiegłym, pieśń – modlitwę Brodzian do Matki Bożej Podkamienieckiej. W tym czasie do naszego grona dołączył już Ojciec Marian (jeden z odprawiających mszę św.) Ustawiliśmy się w miarę równo i przejrzyście u stóp Obrazu – i z tegorocznego spotkania nasze zdjęcie grupowe pochodzi z nawy bocznej kościoła.
Po mszy św. przeszliśmy do refektarza i oficjalnie zebranie rozpoczęła powitaniem przybyłych gości Teresa Ponikowska, wraz z prezesem Zygmuntem Huzarskim . Kolejno mikrofon został oddany ojcu Marianowi, który w imieniu całej wrocławskiej wspólnoty ojców Dominikanów , powiedział do nas kilka serdecznych słów, życząc pomyślnych obrad.
Zostały głośno odczytane z pozdrowienia z innych Kół Regionalnych: karteczka od Bożeny Przybylik z Warszawy, wiadomość mailowa od Ninki Kozłowskiej, pozdrowienia przekazane drogą telefoniczną a ujęte przez Hanię Binasiewicz w formie pisemnej wraz ze zdjęciem od Ali Wierzbickiej z Sanoka, pozdrowienia telefoniczne od Janki Karpackiej Nasiek i Danusi Gula z Gliwic, pozdrowienia telefoniczne od Danusi Fudali z Przemyśla, pozdrowienia mailowe od Tadeusza Sztaby, który niestety też nie mógł tym razem dołączyć do naszego spotkania a który planował przyjechać w towarzystwie swojej rodziny. Wiesław Zacharski ze Szczecina osobiście przekazał telefonicznie pozdrowienia na ręce Zygmunta Huzarskiego w trakcie odczytywania wymienionych wyżej pozdrowień ! Zostały przekazane pozdrowienia od Zosi Leszczyńskiej i córki |Doroty Raudin z Opola .
Przy pozdrowieniach przekazywanych od Hani Kędzierskiej z Krakowa , która też nie mogła do nas dołączyć, rozpoczęliśmy omawiać temat związany z Cmentarzem w Brodach.
Zygmunt Huzarski zreferował jakie aktualne informacje Hania Kędzierska, upoważniona do prowadzenia w imieniu Naszego Koła korespondencji w tym temacie, uzyskała od przedstawicieli Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Rada przeznaczyła w tegorocznym budżecie 50 tysięcy zł. na prace na Cmentarzu w Brodach a prace będą ukierunkowane na odrestaurowanie Pomnika Nieznanego Żołnierza.
Z Cmentarzem w Brodach związana była kolejna rozmowa telefoniczna jaką miałam przyjemność odbyć przed kilkoma dniami przed naszym spotkaniem z Panią Małgorzatą Gośniewwską –Kola ze Stowarzyszenia Upamiętnienia Zbrodni w Hucie Pieniackiej ze Wschowej , która zwróciła się tą drogą do nas z prośbą o dołożenie wszelkich starań , aby pomóc odtworzyć Pomnik Nieznanego Żołnierza tak jakim był w okresie Polski Międzywojennej .
Jeżeli więc komukolwiek byłby znany taki wizerunek , np. z kartki pocztowej, zdjęcia np. z książki lub z pamięci – to koniecznie taką wiadomość należałoby niezwłocznie przekazać do Krysi Milersliej, lub Zygmunta Huzarskiego, lub do Hani Kędzierskiej, ewentualnie do mnie .
Dowiedzieliśmy się, że zostały podjęte działania mające na celu włączenie w sprawę ratowania Cmentarza w Brodach również Ambasady Austriackiej , jako iż napisy na nagrobkach w końcowej części Cmentarza Wojskowego wskazują na groby żołnierzy austriackich sprzed okresu Polski Międzywojennej .Być może taka współpraca przełożyłaby się na współ finansowanie prac na Cmentarzu w Brodach.
Teresa Ponikowska przekazała szczegółowe informacje uzyskane we wspomnianej wyżej rozmowie telefonicznej; o tym jak w tym roku, w lutym czyli kilka dni przed naszym Spotkaniem, przebiegły uroczystości w Hucie Pieniackiej. Tam w Brodach aktualnie nadal panuje zima – leży duży śnieg , który sprawił, że na miejsce uroczystości była wyłącznie jedyna możliwość dotarcia saniami !!!
Pierwszym miejscem spotkanie delegacji polskiej , z przedstawicielami Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i księdzem Anatolem Szpakiem , był cmentarz w Brodach i z Brodów saniami uczestnicy zostali dowiezieni do Huty Pieniackiej . Mszę św. odprawił ks. Anatol Szpak z towarzyszącymi duchownymi , przybyło dużo ludzi ze Lwowa , Złoczowa i innych miejscowości , stawiła się oficjalna delegacja ze strony władz ukraińskich a godnym podkreślenia jest fakt , iż w tym roku uroczystość odbyła się bez ekscesów ze strony nacjonalistów ukraińskich!
W tym miejscu Maria i Mieczysław Głowaccy podzielili się z nami posiadanymi wiadomościami również o tych uroczystościach rocznicy mordu w Hucie Pieniackiej, Przekazali pozdrowienia od Pana Kobylańskiego, który brał udział w tych uroczystościach, kierownika grupy motocyklistów Rajdu Katyńskiego , którzy pracowali przy porządkowaniu cmentarza w Brodach w lecie ubiegłego roku i brali udział w uroczystościach teraz w zimie. Powiadomili nas też o odsłonięciu w roku ubiegłym kościele w Strzelinie tablicy upamiętniającej zbrodnię w Hucie Pieniackiej lutego 1944 r.
Następnie prowadząca spotkanie przedstawiła zaproszonego gościa – doktorantkę Uniwersytetu Wrocławskiego , Marcelię Jakimowicz z Jawora, która w ubiegłym roku w lipcu ( czyli miesiąc przed przyjazdem do Brodów uczestników rajdu katyńskiego), brała udział również w pracach porządkowych na cmentarzu w Brodach w międzynarodowej młodzieżowej grupie wolontariuszy, których celem działania jest ocalenie pomników kultury na kresach . Marcelina przyniosła własny materiał poglądowy w postaci zdjęć i filmu z prac na cmentarzu i opowiedziała barwnie jak to grupa składająca się ze studentów narodowości polskiej , ukraińskiej , francuskiej i holenderskiej potrafiła w warunkach społeczności brodzkiej przezwyciężając trudności , dopiąć wyznaczonego celu . Początkowa niechęć i urzędników brodzkich i miejscowej ludności , w miarę jak postępowały ich prace na cmentarzu zmieniła się w pomocną współpracę . Dołączali chętni do pracy, nawet w ilości do 10 -ciu osób dziennie. Z merostwa zostali wyznaczeni pracownicy do sporządzenia inwentaryzacji znajdujących się na cmentarzu zabytkowych pomników i tablic o wartości historycznej. Zamierzony plan uporządkowania wyznaczonych im dla ich działania terenu obejmującego 30-ści grobów w końcowym efekcie realizacji wzrósł i uporządkowali 70- grobów.
Prace te miały oparcie finansowe w przyznanych Funduszach Unijnych i młodzież ma zamiar powtórzyć akcję również i w roku bieżącym.
Kolejno zabrał głos ponownie Zygmunt Huzarski, który przekazał posiadane aktualne wieści od sióstr z Brodów, a to że pomieszczenia mieszczące się we wzniesionej przez nie dobudówce w tym roku siostry nie przeznaczyły na Przytulisko dla potrzebujących osób starych , tylko uznały za potrzebną pomoc młodzieży uczącej się i przyjęły na stancję płatną uczennice. Zostało ustalone , że stały kontakt bieżący z siostrami w Brodach przejmuje Teresa Ponikowska.
Zygmunt podkreślił, że sprawdził się pomysł prowadzenia na stronie internetowej Naszego Koła, skrzynki kontaktowej z osobami z zewnątrz, chętnymi do uzyskania różnych brodzkich wiadomości , pomocnych im w odszukiwaniu własnych rodzin.
Istotna kolejna informacja dotyczyła powstania możliwości sfinalizowania sprawy popiersia Józefa Korzeniowskiego , wykonanego przez Józefa Niedźwiedzkiego i umieszczenia go na terenie Uniwersytetu Opolskiego.
Kolejno w części spotkania przeznaczonej dla głosów wolnych przejęli mikrofon :

  • Anna Fastnacht- Stupnicka , która podzieliła się spostrzeżeniami z własnej podróży jesienią ubiegłego roku do Lwowa, przypominając piękno kościoła ojców Jezuitów aktualnie pozostającego niestety w rękach grekokatolików i przystosowanego dla misterium tego obrządku.
  • prof. Roman Duda , który z kolei opowiedział o swoim pobycie we Lwowie w roku ubiegłym, gdzie był zaproszony dla wygłaszania wykładów naukowych na Uniwersytecie. Gdy indywidualnie pojechał do Brodów. spotkał się z księdzem Anatolem Szpakiem, który oprowadził go po kościele a ponieważ widział wnętrze kościoła po raz pierwszy, bardzo ucieszył go kontrast olbrzymiego kościoła z poprzednim miejscem modlitw w malutkiej kaplicy urządzonej w baraku. Powtórzył nam jak wielkie pozytywne wrażenie na księdzu Anatolu wywarli polscy motocykliści , uczestnicy rajdu katyńskiego , którzy zajechali szumnie przed kościół w lecie ubiegłego roku ! Podzielił się spostrzeżeniami , że jego, jako absolwenta gimnazjum im. Józefa Korzeniowskiego, razi brak tablicy, która w czasie jego młodości upamiętniała wybitnych pięciu sławnych polaków uczących się w tym gimnazjum. Poddał myśl aby wraz z popiersiem Józefa Korzeniowskiego przywrócić pamięć tamtym nazwiskom.
  • siostra Leokadia Duszyńska podzieliła się z nami wspomnieniami z ostatniej pielgrzymki na kresy która siostry odbyły z ks. prałatem Stanisławem Pawlaczykiem z kościoła p.w. NMP na Piasku we Wrocławiu. Trasa wytyczona była przez miasta : Mariampol, Stanisławów , Lwów, noclegi przewidziane u rodzin o polskich korzeniach. Wiadomo, że przeważa tam obrządek grekokatolicki , ale przenika również kultura rzymskokatolicka. Znamienne jest , ze do świątyń przychodzi dużo ludzi ,np. w dawnym kościele o. Jezuitów odbywało się spotkanie/nauki dla Młodych Par , których to siostra naliczyła aż 60 ! Podkreśliła, że aktualnie siostry Salezjanki we Lwowie dostały polecenie przejścia na obrządek greckokatolicki, co dało bardzo dobre rezultaty w ich działalności w środowisku lwowskim ( przypomniała że Salezjanie w Rzymie od początku byli przygotowywani do misji na wschodzie). Powiedziała, że będzie wyświęconych w tym roku wielu księży grekokatolickich , co należy odbierać jako zjawisko pozytywne.
  • Zbyszek Grata ujawnił , że historie swojej rodziny umieścił na stronie internetowej : mojekresy. zbigniewgrata

Obradom towarzyszył skromny poczęstunek ( domowy żurek i do kawy/herbaty słodycze prawie świąteczne). Po zakończeniu tematów oficjalnych przyszła pora na indywidualne rozmowy towarzyskie- jak zwykle o : Brodach !
Spotkanie zakończyło się o godzinie 17 serdecznymi uściskami i solennymi zapewnieniami rychłego spotkania w Wiśle.

Wrocław dnia 3 marca 2013 .
Teresa Ponikowska – spis zdarzeń protokołowała Hanna Binasiewicz.




<-- powrót